Dwie szklaneczki wina

Jędrusik Kalina

W tym mieście, w którym się spotkamy, 
za rok, za chwilę kto to wie 
wtem zatrzymają się zegary 
i wszystko będzie jak we śnie: 

Więc będą dwie szklaneczki wina, 
i trochę śmiechu, trochę łez... 
może pójdziemy gdzieś do kina, 
może w straganie kupisz bez... 
Może nocą gdzieś na moście 
pomilczymy o miłości, 
może powiesz coś od rzeczy, 
może nie... 
I przez te dwie szklaneczki wina 
nagła wesołość dwojga serc. 

W tym mieście, gdzie się rozstaniemy, 
za rok, za chwilę, może dziś, 
nic się nie stanie, nic nie zmieni, 
jak gdybyś wcale nie miał iść: 

Znów będą dwie szklaneczki wina 
i trochę śmiechu, trochę łez... 
Może pójdziemy gdzieś do kina, 
może w straganie kupisz bez... 
Może nocą gdzieś na moście 
pomilczymy o miłości, 
może powiesz coś od rzeczy, 
może nie... 
I przez te dwie szklaneczki wina 
będziemy śmiać się aż do łez, 
bo przecież to nie nasza wina


Zdroj: http://zpevnik.wz.cz