Nie całuj mnie pierwsza

Skaldowie

Trochę mi brak, trochę mi brak, babci Ludwiki 
Przed każdym zawałem stawiała kabałę słuchała poważnej muzyki 
Była cnotliwa, była wstydliwa, ach jakże, ach jakże jej brak 
Dziadek mój czekał wiosnę, lato, jesień, zimę 
Wiosnę, lato, nim powiedziała tak. 

On czekał, on czekał i widział ją we snach 
A Ty jesteś, a Ty jesteś, taka nowoczesna 
Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie, czasami powiedz coś do wiersza 
Nie będę śmiał się nie, nie patrz mi w oczy tak odważnie 

Ja ci to mówię najpoważniej: będzie źle 
Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie 
Bądź tylko wierniejsza, pokocham cię 
Pokocham cię... 

A tak to mi brak, trochę mi brak, babci Ludwiki 
Chodziła co wtorek na podwieczorek i miała do kolan buciki 
Była cnotliwa, była wstydliwa, ach jakże, ach jakże jej brak 
Dziadek mój czekał wiosnę, lato, jesień, zimę 
Wiosnę, lato, nim powiedziała tak. 

On czekał, on czekał i widział ją we snach 
A Ty jesteś, a Ty jesteś, taka nowoczesna 
Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie, czasami powiedz coś do wiersza 
Nie będę śmiał się nie, nie patrz mi w oczy tak odważnie 

Ja ci to mówię najpoważniej: będzie źle 
Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie 
Bądź tylko wierniejsza, pokocham cię 
Pokocham cię...


Zdroj: http://zpevnik.wz.cz