Daj mi serce kamienne i głuche, By się w piersiach łamało milczeniem, W oczach ciemność i w ustach posuchę I skroś pamięć mą wiej zapomnieniem. Może to mnie uleczy uwolni Od bolesnej nieludzko czułości, Będę zsychał się dłużej, powolnej, Lecz żył, cierpiał i męczył się prościej.