Tak musi być

Zipera

Ten kawał pogrążony w smutku 
Posłuchaj tego skutku 
Życia zebrane prawdy 
Doświadczenia przeżycia 
Ja sam 
Nie jestem wzorcem do naśladowania 
Co było to się nie odstanie 
Narkotyki z mózgu pranie 
Niejedna młoda dusza na tym przestanie 
Za daleki ledwo dojrzał już ma straty 
Dobre gadanie złe mniemanie 
Małolaty na rejonie po czternaście lat 
Wybierają jaranie 
Raz samar wyrywanie 
Dwa żeby mieć na gówno hajs 
To wszystko kurwa szajs 
A życie trwa 
W domu bida nędza 
On na ulicy młodość życia spędza 
On się nie opierdala nie oszczędza 
Za nic chłopak nie zna wszelkich granic 
Bo nie ma nic 
Dlaczego 
Dlatego za grosz poczucia winy 
Nie ma wobec siebie samego 
Tak sie ma tak 
Nie lekceważ tego 
Ta Zipera 
Tak musi być 
Otwórz oczy przejrzyj świat 
Ponieważ sprawiedliwości w nim brak 
Ref. Gówniane podejście niewarte ani grosz 
Ktoś poda ci ręke o nic więcej nie proś 
To kwestia przetrwania w świecie zwanym podłość 
Więc musze podjąć decyzje słuszną 
I obserwować świat z tego samego punktu 
Właśnie tak [ta] właśnie tak [ta] 
Aż do skutku x2 
Zainfekowani chaosem miast zameldowani 
W śród warstw społecznych klas 
Wtopiony w rzeczywisty obraz kłamstw 
Śpiesz się powoli nie wszystko naraz 
Skarz grabe każdy złapałby za całość zaraz 
Gdyby mógł 
A ja według własnym formom 
Zipera normom 
Zbierasz nie zbieram wybuch korbom 
Starcia z obcą psychiką 
Kierować się statystyką 
Nie dla mnie 
A w blokach żerują kanalje 
Na plastikiem bijące gówno maksymalnie 
Ocknij się 
Nie pomoże detoks nie 
Paranoja przemoc lęk 
Na zdrowiu uszczerbek 
Bez względu na wiek 
Czy tak musi być w tym sęk 
Sięgam wzrokiem dalej 
Widze nura 
Całe życie na powierzchni hula 
Wymiot 
Doczekał nocleg rudera dziura 
Wyrode która opuszczone głaz 
I młodo postura tak 
Ref. 
Jest co ma być 
Żyć trzeba 
Nie ma przebacz bo się nie przelewa 
Ogrzewa mnie Ewa i ciepło rodziny 
Reszta to przyczyny czy to źle 
Czy winny czy nie 
Wiesz nie mnie to oceniać 
Wszystko to sprawa sumienia 
Bez wątpienia to zmienia element zaskoczenia 
Kto to docenia 
Ten przeznaczenia się nie boi 
Za chwilą gonisz 
Zatrzymaj się pomyśl 
Atakujesz czy się bronisz 
Co byś nie robił 
I tak krew uronisz 
I tak ma być 
Obyś wiedział co robisz 
Jak żyć ćwicz licz się z tym 
Byś był kimś 
Dziś pomyśl co ma być później 
Bo w życiu bywa różnie 
Próżne działania 
Niesłuszne osądy 
To zasłania własne poglądy 
Bądź mądrym rozumiesz czy nie 
Weź ile zdołasz unieść na swe barki 
Bo kolejne walki o miejsce w hierarchii 
Czas pokaże 
Jest co ma być 
Tak musi być 
Na razie 
Ref. 
Tanio stracić młodość to błąd 
[Tak tak musi być 
Życia skazy skazy 
Własne drogowskazy 
Własne drogowskazy 
Tak tak musi być]


Zdroj: http://zpevnik.wz.cz