Matikář - naučíme matematiku. Každého.
Betano.cz - nová česká sázková kancelář

Witam! (Polak Sidney)

Hej! Witam! Muszę jakoś zacząć płytę choć nie jestem toasterem ani skamandrytem moją wenę wlewam w siebie z puchy a pomysły zbieram jak w kuchni okruchy Jakieś ruchy panowie i panie sami wiecie jak ciężkie jest zaczynanie, słów sklejanie jak mały modelarz się czuje, coś nagrywam a później kasuję Dobry wujek przemawia dziś do was sympatyczny jak kiczowaty obraz liczę co najmniej na Grammy albo Nobla może nawet złotą płytę bym oblał Myślę sobie że nie jest to łatwe kto chce w domu mieć zepsutą zabawkę płytę która w ogóle nie działa, kiedyś brzmiała a teraz przestała takiego wała, zapłaciłeś a ona grać przestała ta płyta to chała Sorry! konwencja mi się wysypała Nie jestem tak dobry jak rapper zachodni nie mam gramofonu ani hip-hopowych spodni w studiu spędziłem jak kurczak w chłodni chyba ze sto dni, sto dni Lubię swój bas, bębny i gitarę krytyków walę i malkontentów walę chodzi mi o nowy bit, o nową falę w nowe chce zmienić wszystko co jest stare propozycje które dziś słyszę nie trafiają w mój muzyczny gust i w moją duszę nie ma tego czego potrzebuję wtedy gdy przychodzą do mnie z piwem koledzy Chce wrzucić na luz taki mam gust nie zamkniesz mi ust, nie słuchaj to nie mus schowaj ten nóź i schowaj te pięści może coś nowego cię zakręci Refrenu nie ma, bo refren to komercyjna ściema wymyślona przez ufoludów Von Danikena wielka scena, super światła ale jatka nie pozwolą sfilmować browara, szluga, jointa, zara, zara ta pani na gwiazdę jest zdźiebko za stara bawi się cała pijana sala, wielka pięćdziesięcioosobowa hala, to moja skala Dwa piwa, trzy piwa, cztery piwa, zwiększa się moja krzywa